Muz s zenoj prozili 25 let. Drug ego sprashiwaet:
-Kak ty tak dolgo sumel prozitj, da esze i bes ssor?
-Ochenj prosto,-otwechaet tot.-My s zenoj srasu ze dogoworilisj,
chto wse waznye woprosy reshaju ja, a wse newaznye - ona.
-A kak wy opredeljaete, kakie woprosy waznye, a kakie net?
-Ne snaju. Waznyh poka esze ne bylo...